
Quote:
Originally Posted by AngelsDream
Swego czasu utarło się, że wilczaki nie mają aportu w ogóle - póki nie pojawiły się takie, które go jednak mają. Potem było, że wilczaki nie robią sztuczek - aż się okazało, że robią. Czytałam też, że niemożliwe, żeby wilczak zainteresował się frisbee i tu też szok. Wilczak nie robi tego, tamtego i siamtego - nawet nie szczeka na komendę, bo to wilczak. Myślę, że to dość wygodna wymówka dla osób, które nie mają dość czasu albo zapału, żeby popróbować zrobić coś ze swoim psem. Nie mówię od razu o zawodach, tylko po prostu o zajęciu. Choćby o układaniu śladu.
|
Nie do konca...

Najlatwiej wytlumaczyc to wlasnie na postawie aportu, bo wilczaki rzeczywiscie go NIE MAJA. Tzn nie jesli oceniamy je wedlug "standardow" dla urodzonych aporterow. Wytlumaczenie jest proste - wilczaki MYSLA. I to dosyc logicznie.

Gdy rzucisz aport wilczak pobiegnie zobaczyc CO wyrzucilas. Moze nawet go przyniesie. Moze nawet pobiegnie drugi raz. Ale nie bedzie po niego latal jak glupi, bo WIE co wyrzucasz i PO CO ma go przynosic, skoro znow go wyrzucisz... Sama sobie lataj...

Aportujacy ON nawet nie pomysli, aby zakwestionowac sensownosc Twojego postepowania. Bedzie latal i przynosil az TOBIE sie to znudzi...
Miedzy wilczakiem a typowym aporterem jest rzeczywiscie ogromna roznica...
Wilczaki NIE MAJA aportu, ale POTRAFIA aportowac i mozna je tego NAUCZYC. To madre bestie i kazdego wilczaka (ktorego potrafi sie zmotywowac) mozna nauczyc aportowania....
To samo ze szczekaniem na komende. Dla wilczaka samo w sobie nie sensu, bo dla niego szczekanie to metoda porozumiewania sie. Stad wilczaki szczekaja sporadycznie i nie maja trybu "ujadania".
I tego mozna je NAUCZYC (jak cyrkowych sztuczek), ale nie znam wilczaka, ktory spelnialby wymagania IPOwe- czyli "ujadania przez 20 sek".... Bo to dla niego.... GLUPIE

(nie licze tu nasladownictwa - mam w domu ONa i czesc wilczakow nauczyla sie szczekanio-ujadania (tak jak ONy wycia). Ale ani ONy nie wyja tak pieknie jak CzW, ani wilczaki nie ujadaja bez zadnego powodu jak ONy...
Jest tez pewna grupa wilczakow, ktore te czynnosci
bawia... Bawi je aport, frisbee i wiele innych rzeczy...

Cos takiego wykonuja chetnie, z sercem i rzeczywiscie dobrze.
Pewne roznice widac jednak przy rozproszeniu - inne rasy SWIATA NIE WIDZA poza aportem, pileczka, czy dyskiem - czasem maja totalnego swira. A wilczak... to jednak wilczak...