Super, gratuluję wycieczki!
Okazuje się, że i tak byśmy dzisiaj nie mogli Wam towarzyszyć, bo Jacka choróbsko rozłożyło (pewnie wirusa złapał w pracy, a to przepocenie z powodu biegówek dopomogło).
Zastanawiam się też, jak to będzie z tym ciągnięciem u Łowcy, który od samego początku był uczony... nieciągnięcia i czy jedno nie będzie przypadkiem psuło drugiego. Ale może kiedyś zrobimy zaprzęg z dwu psów?