Zauważyłam, że istnieje zjawisko tzw. "modnych" repów. Najczęściej pies wygrywa jakąś ważną wystawę, albo jest intensywnie "lansowany" przez właścicieli i nagle, hodowcy jak na komendę zaczynają wybierać go do krycia swoich suk. Ostatnio zerknęłam na kilku takich "modnych" repów i zauważyła, że mają masy szczeniaków z tego samego roku! Zrozumiałe, że młodziutkie pieski nie są jeszcze prześwietlone, że nie wiadomo, co z nich wyrośnie... Zastanawia mnie jednak łatwość z jaką kolejni hodowcy, nawet ci mniej doświadczeni, decydują się na używanie "modnego" psa, nie wiedząc, jakie cechy przekaże...
Nie mówię tu o psach, które są często używane w hodowli właśnie dlatego, że przekazują korzystne cechy, albo odwrotnie - słabo przebijają się genetycznie, a hodowcy zależy na 'klonach' swojej suki.
Czy nie bardziej racjonalne i korzystne dla rozwoju rasy byłaby sytuacja, że jeden/dwóch hodowców podejmuje 'ryzyko', a inni czekają, aż pieski podrosną, zostaną prześwietlone, a potem, jeśli okażą się zdrowe i typowe, pies będzie nadal używany w hodowli?
Wiem, że z różnymi sukami geny mogą się różnie mieszać i ten sam pies może dawać bardzo różne szczeniaki,

ale na przestrzeni kilku lat obserwowałam pojawienie się kilku zazwyczaj pięknych i utytułowanych repów, którzy byli bardzo intensywnie rozmnażani, a potem znikali jak sen złoty, zaś szczeniaczki po nich mają bardzo konkretne wady, które dalej przekazują...
Może moje pytanie, jako nie-hodowcy jest naiwne, ale czy dla
dobra rasy nie byłoby
bezpieczniej używać
różnych, dobrych repów, a niekoniecznie kierować się "modą"?
Nie chcę zaczynać żadnych wojen, moje pytanie nie dotyczy żadnego konkretnego psa, a "modne repy", które sprawdziłam w bazie akurat nie były używane w Polsce... po prostu ciekawa jestem opinii polskich hodowców na ten temat...