Quote:
Originally Posted by Ejwunia&Ose
A więc po około godzinie reaguje na zostań i oczywiście ciągle do niej mówię, nie bój sięwszystko bedzie dobrze ten brzydki Pan tylko tak wygląda źle ale tak naprawdę jest dobry  I chyba troszkę to rozumie 
|
Nie chcę się wymądrzać, ale też przerabiałam strach przed duzymi zarośniętymi facetami, mimo, że sama w domu Kalinka ma właśnie takiego swojego ukochanego faceta...
Moim zdaniem tu robisz największy błąd. Bo owszem, ona doskonale rozumie, rozumie, że ma się bać. Takim głaskaniem i "pocieszaniem", takim tonem "nie bój się maleńka itp." upewniasz ją w przekonaniu, że dobrze robi bojąc się.
Moim zdaniem powinnaś ją kompletnie zignorować, nie zwracając uwagi na takiego delikwenta, powiedzmy siedzącego w domu na kanapie, powinnaś wyjąć jakąś ukochaną zabawkę, szarpak, i wesołym, pewnym siebie głosem pozachęcać ją do zabawy, żeby zapomniała, że tam ktoś siedzi. Jeśli nie zechce się bawić, to zignorować i niech robi co chce. A za 15 minut powtórka, za którymś razem załapie, że można się pobawić, a facet nie jest zagrożeniem. Ale to tylko mały kroczek do celu.
I wystawy. Jeździć, na początek do kobiety sędziny, jak zdyskwalifikują to trudno, ale po to są wystawy i klasa szczeniąt, żeby się uczyć