Wiem Rona, wiem.... Ja nie myślę o jakieś wielkiej bazie w naszym klubie opartej na badaniach, bo jestem realistką

Dużo daje też informacja z różnych miotów - czyli z jakiego krzyżowania powsało takie maleństwo

Nawet laik jest sobie w stanie prześledzic i wyciągnąc odpowiednie wnioski, może nie na 100% pokrywające się ze stanem faktycznym (czyli pies czy suka genetycznie obciążony), bo wiadomo badań nie mamy, ale wydaje mi się, że może byc, to też cenną wiedzą między jakimi osobnikami (tej samej lini) unikac krzyżowań. Oczywiste jest, że nie wykluczymy tej choroby, ale jeżeli sami wyciągniemy wnioski z pewnych faktów, to wydaje mi się, że choc trochę można pomóc rasie