Tak oni wybrali się po środki do weta.
Sorry, ale ja tu tylko pośredniczę, sama go nie mam możliwości odebrać.
Podobno dziś był ktoś kto chciał go zaadoptować - wiecie jak się skończy sytuacja, gdy trafi w do ludzi, którzy nie mają pojęcia o rasie? Ja jestem pesymistką z natury i już dawno twierdziłam, że któregoś dnia będzie tak, że wilczak pogryzie człowieka, media naglośnią i co wtedy?
Dostałam też smsa sugerującego, że właściciel tego pensjonatu, to człowiek nieobliczalny i z tym wilczakiem może zostać uśpiony.
|