Hihihi, no kto by pomyślał, że bawiąc się z wilkami, zostanie się pogryzionymi przez... dziki.

Ja chyba też bym nie wytrzymała i wepchnęłabym łapę przez ogrodzenie, ale brawo dla Sławka, że pierwszy się odważył.

Ale ze zdjęć wynika, że później to chyba w ogóle przeleźliście "cali" przez to ogrodzenie?