Zgadzam się z Wami w kwestii upodobań -jest to indywidualna sprawa każdego. Mój labrador"+" też jest "debeściasty" mimo, że pełen wad jakościowych. Kwestia gustu nie podlega dyskusji.
Napisałaś Margo, że Grzesiek nie lubi sędziów, którzy krytykują jego psa.
A powiedz, kto /z ręką na sercu/ lubi sędziego, który krytykuje jego pupila? A są przypadki, że sędzia przy ocenie mówi jedno, a po ocenie -coś zupełnie innego

... Też znane mi są takie przypadki... Jest garstka hodowców/właścicieli, którzy zgadzają się z krytyczną oceną sędziego. Bardzo często też zdarza się, że świadomie

omijamy wystawy, na których jest sędzia naszemu psu nie przychylny. Ja, w moim poście, poprzez kpinę skupiłam się na pewnym
bardzo wyraźnym zjawisku. I tyle. Jestem zdziwiona tą "bulwersacją". Szczególnie, że zjawisko "jazdy" na Czambora było bardzo wyraźne.
Konek -zgadzam się z Tobą w kwestii "lubienia" i nie było moim celem "podgrzewania" czegokolwiek... tego "garnka" nie trzeba podgrzewać -bucha pod nim równo. Bo zdrowa, polska nienawiść do Wilczejkrwi klasycznie przełożyła się na psa.../który tak jak większość naszych psów jakieś wady ma/
Sorry
Rona, ale infantylizm mylisz z daleko posuniętym sarkazmem
Tekst "i może wróć do miodku"

dziwnie skojarzył mi się z postem pewnego członka, który na moją próbę godzenia zwaśnionych stron w temacie "klub-tym razem demokratycznie", odparował mi bardzo "merytorycznie": "spieprzaj dziadu" /to sens jego wypowiedzi/. Z tym poziomem się nie dyskutuje...
Nie chce mi się bawić w grupki i podgrupki. To, że uczestniczę w rozmowach z tym czy tamtym, to tylko kwestia atmosfery/*/. A Grześka i Czambora nawet nie znam osobiście...
"gdy ktos sie im po "wilczakowemu" odwinie to jest pisk i lament" -to akurat chyba dotyczy nie tylko właściciela Czambora...
/*/ -tu nawet nie można spokojnie załatwić sprawy psa ze schroniska...
A tak w ogóle, to rzeczywiście:
""Super!!!
Nic dodać, nic ujać!""
Dla mnie też bomba!