Psów jest wciąż ok. 90. Podtrzymuję temat pomocy żywieniowej. Znalezienie domków dla takiej ilości - proces długotrwały i chyba niemożliwy.
Warto poczekać na deklarację osoby, która ma najbliżej. Wtedy można przelać kasę na jej konto, kupić karmę i dostarczyć Pani Anicie. Te psy obecnie jedzą szczury i zwłoki swoich towarzyszy...Wiem, że brzmi surrealistycznie, ale taki kolaż został mi przedstawiony.