Na ostatnim Sulmińskim mielismy okazję poznac i przyjzeć sie takiemu piesiowi . Uwierzcie albo nie , ale wszyscy byli nim zachwyceni , maluch radosny , z wielką ufnoscia podchodził do kazdego - wielki przytulicha , a własciciele zakochani w nim bezgranicznie

. On miał szczęście trafic na cudownych ludzi .