Już wczoraj wróciliśmy z Presova, ale dopiero teraz piszę, bo padliśmy wczoraj jak muchy. Zresztą Witek śpi do tej pory od wczoraj od 21...(ostatecznie okazało się, że on prowadził prawie cała drogę, bo jak wracaliśmy to tak mi ustawił trasę na gps'ie, że jechałam po jakieś autostradzie-bez winiety, więc po jego godzinie snu zamieniliśmy się i w ten oto sposób borok nie spał przez prawie dwa dni.)
No ale wracając do wystawy.
Wielkie brawa dla Gisa!!!!! Zgarnął wszystko, a może i jeszcze więcej (nie wiem jak wybory ras narodowych i BOG- o tym na pewno napisze Shaluka jak wrócą, ale ja myślę, że też coś dostał

) Chłopak jest PRZEPIĘKNY!
Myśmy przegrali z kretesem lądując na końcu z oceną bardzo dobrą- ale Pan sędzia Stefik sędziował bardzo dokładnie i wytkną Astarte wszystkie wady, które posiada, a suki obok były naprawdę śliczne! Nie mówiąc już o tym, że totalnie zbłaźniłam się wystawiając Astarte biegnąc nie w tą stronę co trzeba- no ale cóż wystawy beze mnie byłby po prostu nudne

No ale najważniejsze, że później udał się spacerek z rodziną

Znaczy Astusiową rodziną- z jej Mamą, Tatą i Braciszkiem
Tak więc jeszcze rez wielkie gratulacje dla Gisotsu!!!!




:klatsc h