Quote:
Originally Posted by GRABA
No jak widać już wiesz kto - brednie, brednie......... najlepiej napisać tak.
|
Nie o to chodzi... Wiem, ktory pies mial zlamana noge - co sie dziwic... wielkiego wyboru nie mam...

Napisalam 'brednie', bo nie wierze, aby ta osoba tak powiedziala... Wiec "skowronka" zastrzel....

To wszystko...
Sam fakt istnienia pozytywanego i negatywnego PRa mnie nie dziwi...

Ja wiem, ze mozna niezle kombinowac i wiem jak niektorzy kombinuja... Wiem, ze hodowczyni, ktora robi podwojne badania i ukrywa dysplatyki rozpowiada, ze to inni Polacy oszukuja, a Slowacy maja lewe badania. Wiem, ze pewna handlareczka wynajduje wady u innych zamiast skupic sie na swoje hodowli, bo zle sie u niej dzieje i woli odciagnac uwage od siebie... Wiem, ze wlasciciele psow chorobliwie zabiedzonych mowia o innych wilczakach, ze sa "chudziutkie". Wlasciciele suk typu "Helga" krytykuja samce, ze sa sucze... (ok, w porownaniu do ich samco-suk - rzeczywiscie tak jest

). Ale wsrod tego steku bzdur jest tez sporo informacji, o chorych psach; o ukrytych, nieudanych przeswietleniach; o znikaniu psow, ktorym na wystawie w ruchu 'ucieka' jedna noga...
Ja osobiscie lubie te tematy, bo wtedy wychodzi to co jest opowiadane za plecami - nawet jesli sa to wlasnie bzdury... Ale tez widze, kto mysli, a kto jest.... "mondry inaczej"... Bo to JAKIE informacje sa przekazywane swiadczy tez o osobie ktora je przekazuje.... Wiec mam dwa w jednym: wiem CO sie mowi, i latwo wylapac 'baby-jarmarczne', ktore powtorza kazda glupote, bo, jak to ktos ladnie opisal maja "czolka mysla nieskazone"...
Jesli ktos mi powie o problemie, bo zna 6 polamanych szczeniakow (bez powodu) w 3 generacjach to mam powod aby brac ta linie pod lupe... Ale jesli ktos mi powie o wadzie genetycznej kregoslupa pewnej linii, bo szczeniak spadl ze schodow i skrecil sobie kark to wybacz, ale taka "jaskolka" czy "skowronek" laduje u mnie na liscie braci Grimm w dziale "niepoczytalni"...
I dlatego tak bardzo mi zalezalo na tym, abym sie dowiedziala, co Puchatek mial na mysli... Wiem, od kogo ma informacje. Wiem co ta osoba rozpowiada. I wiem jaka glupota jest to co opowiada... Ale na serio warto, aby o tych "rewelacjach" dowiedzieli sie tez inni polscy hodowcy, bo czasem "scenka opada"...