yyy, znów mnie skasowało

w sensie mojego posta.
Dla mnie oczywiste jest, że nie można mówić o chorobach genetycznych jednego psa, nie mając zbadanej całej lini
Małgoś, masz wielką wiedzę i widać, że starasz się pokazać w czym ludzie nie mają racji. Ale sposób w jaki to robisz powoduje, tylko ciąg dalszy burzy - rozumiesz

i potem ludzie między sobą się wykłócają, a w efekcie końcowym jest tak, że i tak obrywa jedna osoba - bez sensu trochę

Małymi kroczkami pokazuj nam, gdzie się mylimy (tu elaboraty nie potrzebne), przecież nie wszyscy jesteśmy tacy jak Ty (nie mamy takiej wiedzy) i trzeba nas "uświadamiać" chyba dla dobra rasy, nie?