Takie jest prawo wg ZKwP i raczej nie nam o tym decydować (i nie, żebym zgadzała się z ZKwP bo z nim sympatyzuję

) ale skoro jesteśmy w jego strukturach to wypada uznawać regulaminy.
Dla przeciwwagi Waszych obaw mogę podać przykład osób, które wilczaka nie mają ale interesują się nimi, mają sporą wiedzę kynologiczną i absolutnie nie zaliczają się do oszołomów

Poza tym, głowę daję, że gdyby do obligatoryjnej "setki" członków brakowało nam 5 dusz, to z chęcią przyjęlibyśmy nawet tych bez wilczaków, byle tylko wystartować z klubem

Jefta podawała taki przykład Klubu beagla.