Co to jest karłowatość przysadkowa i jak się ona ma w odniesieniu do rasy CsV.
Jak zapewne większość z Was wie jest to wada genetyczna polegająca na niedorozwoju przysadki mózgowej, odpowiedzialnej za produkcję hormonu wzrostu co w rezultacie prowadzi do nieprawidłowego rozwoju organizmu.
Jest ona przenoszona jako autosomalna cecha recesywna.
To trzeba powiedzieć, że jest to bardzo poważna wada genetyczna, która mogła przywędrować do rasy wraz z owczarkiem niemieckim i zmutować się poprzez zbyt wysokie inbredy.
Psy są karłowate więc nie rosną, ich rozwój umysłowy jest zaburzony, dochodzi do niedorozwoju narządów wewnętrznych, jak i do niedorozwoju płciowego przy zachowaniu proporcji ciała.
To, że pies jest nosicielem wadliwego genu nie oznacza, ze będzie on chory w przyszłości.
Jedynie w połączeniu z innym nosicielem daje duże prawdopodobieństwo urodzenia się szczeniaków karłów i kolejnych nosicieli.
Niestety kiedyś nie było możliwości wykonywania specjalistycznych badań w tym zakresie, ale od przynajmniej dwóch lat wiedza na ten temat jest dostępna pewnemu gronu hodowców.
Na Uniwersytecie w Utrechcie genetykom udało się wyodrębnić gen recesywny, odpowiedzialny za chorobę karłowatości przysadkowej.
Znani są główni nosiciele wadliwego genu
i zaczyna się rodzić coraz więcej karłów w miotach, także w Polsce.
Hodowcy ciągle jeszcze ukrywają ten fakt.
Polska nie jest krajem wolnym od rodzących się karłów i psów nosicieli bo problem dotyczy większej części populacji.
Każdy hodowca czy właściciel w Polsce musi się liczyć z ewentualnością, że jego pies może być nosicielem.
Większość popularnych i modnych linii jest obciążona takim ryzykiem i dlatego najbardziej jestem zdziwiony faktem, że osoby mające wiedzę na ten temat od dawna, ukrywają to i decydują się na kolejne mioty, skazując karłowate szczeniaki na cierpienie i nie badają swoich psów.
Przykre jest to, że taka sytuacja ma miejsce i nie robi się nic aby takie ryzyko zminimalizować.
Wszyscy mogliśmy zapoznać się z tym problemem w maju 2009 roku, kiedy dzięki Mijke wszystko ujrzało światło dzienne.
Wtedy też coraz więcej informacji zaczęło wychodzić na jaw o karłowatych miotach w Polsce i o zagrożonych liniach jak i popularnych nosicielach.
W chwili obecnej wiadomo jest o nosicielach zarówno czeskich jak i słowackich.
Kolejne badania i publikacja wyników pozwoli poznać większą pulę nosicieli.
Bardzo cenię to co robi Mijke i jak pomaga właścicielom w tym aby badać swoje psy.
Tylko poprzez badanie i odpowiednie kojarzenie problem może zostać wyeliminowany bez straty dla rasy , co nie zawęzi znacznie puli genetycznej.
Na to potrzeba czasu i odpowiedzialnych hodowców, dla których etyka hodowlana jest jedną z ważniejszych wartości.
Myślę, że w tym kontekście zdanie „ wolny od wad genetycznych „ nabierze zupełnie innego znaczenia, a hodowcy zdadzą sobie sprawę z ogromu problemu .
Wiem, że takie badanie jest dość drogie, ale kto powiedział, że hodowla psów nie jest kosztowna
To na właścicielach suk hodowlanych i właścicielach reproduktorów spoczywa obowiązek dołożenia wszelkich starań aby można było mieć czyste sumienie i nie być jednym z tych, którzy przyczynią się do zniszczenia rasy.
Za pozwoleniem Mijke pozwoliłem sobie przetłumaczyć emaila jakiego dostałem .
Hi Grzegorz,
After my first mail I did have contact with the uni and they did tell me that your male was already tested and that they did send you the email with the test result

(The blood that is waiting for test is of some other CsW's)
But I always wait with publishing results till the owner did receive the test certificate.
I am very glad with honest owners like you!!

) Becausethen in time we will know which dogs are all carrier in the CsW breed.
But till now not many owners did test their CsW!
They "think" they know which dogs are carrier oft his mutation, But you never can be sure when dogs are not tested.
For example:
When a dog is carrier, one of his parents is for sure carrier and the other can be carrier or free.
When a dwarf is born both parents are for sure carriers
How it works in genetic:
· Whena dog is tested as Free he has 2 normal genes: Normal/Normal (N/N)
· Whena dog is tested as Carrier he has one normal and one abnormal gene:Abnormal/Normal (A/N)
· When a dogis tested as a Dwarf he has 2 abnormal genes: Abnormal/Abnormal (A/A)
Possible crossings:
Free x Free - bothdogs have two normal genes. (N/N x N/N)
Offspring: all of them will be Free and will have 2 normal genes (N/N)
Free x Carrier - one doghas 2 normal genes, the other one normal and one abnormal gene (N/N x A/N)
Offspring: 1/2 is carrier (A/N) and 1/2 is normal (N/N)
Carrier x Carrier - bothdogs have one normal and one abnormal gene (A/N x AN)
Offspring: 1/2 is carrier (A/N), 1/4 is Dwarf (A/A) and 1/4 is normal (N/N)
It is an unreasonable when people don't test! Because then we don't know who are all the carriers in the breed!
And we can only work for solutions for diseases, when we know how it is spread in the breed

But when everybody is keeping it secret, it will be spread more and more and nobody knows where it is.
On this moment we know the results of 39 CsW's: 3 Dwarfs, 13carriers, 23 Free
And in a few weeks I'll publish all these results.
And besides the CsW's with official results I also know there are more dwarfs born in several countries ( so for sure more carriers!)
But not any carrier has to be out of a breeding programm!!
And all specialist are telling: you can't afford to eliminate carriers of DNA diseases from a breeding program (because then you wil get a tosmall gene pool in a breed)
You only don't have to make crossings of carrier xcarrier and ther wil be born NO Dwarfs anymore!
In Holland this year will come also 2 litters of a Carrier x Free and I support these breeders

)
Because from these combinations we know we can expect notany dwarf!
And in all other combinations from not tested dogs adwarf can be born.
I hope when you write about your test on the Polish forum, maybe more people will realize that it is more spread then they think! And maybe more people will make the test!
When you have more questions, don't hesitate to ask!
Best regards,
Mijke
Po moim pierwszym mailu, skontaktowałam się z uniwersytetem i powiedziano mi, że Twój pies został już przebadany a wynik testu wysłali do Ciebie pocztą mailową.
( próbka, która czeka na badania należy do innego Wilczaka)
Z publikacją wyników zawsze czekam do momentu, gdy właściciel otrzyma certyfikat (oficjalne potwierdzenie)
Bardzo cieczy mnie fakt, że są tak uczciwi właściciele Wilczaków jak Ty! Jest nadzieja, że z czasem będziemy wiedzieć, które Wilczaki są nosicielami złego genu.
Do tej pory, niestety, niezbyt wielu właścicieli przetestowało swoje psy.
Pewnie sądzą, że wiedzą, które psy są nosicielami zmutowanego geny - lecz bez testów genetycznych nigdy nie można być tego pewnym.
Na przykład:
Jeżeli pies jest nosicielem zmutowanego genu, to oznacza, że jeden z rodziców także na pewno ma "zły" gen, natomiast drugi może być nosicielem, ale może być też "czysty"
Jeśli w miocie urodzą się "karzełki" jest pewne , że obydwoje rodzice są nosicielami genu karłowatości!
Możliwe kombinacje genów:
- Pies nie-nosiciel ("czysty") ma dwa prawidłowe geny: NORMAL/NORMAL (N/N)
- Pies nosiciel ma jeden gen prawidłowy, drugi zmutowany: Abnormal / Normal (A/N)
- "Karzełek" ma dwa geny nieprawidłowe, zmutowane (A/A)
Możliwe połączenia genów: (skojarzenia )
"Czysty" pies x "czysta" suka - obydwoje z prawidłowymi genami (N/N x N/N)
Potomstwo: wszystkie szczenięta zdrowe, z dwoma prawidłowymi genami (N/N)
Skojarzenie: "czysty" x nosiciel (N/N x A/N) - jeden pies ma dwa geny prawidłowe (N/N), drugi pies - jeden gen normalny, drugi zmutowany (A/N)
Potomstwo: połowa szczeniąt urodzi się jako nosiciele genu karłowatości (A/N), czyli 1/2 = nosiciele, 1/2 szczenięta zdrowe
Skojarzenie: Pies-nosiciel x suka-nosiciel - obydwa psy mają po jednym genie prawidłowym i jednym zmutowanym (A/N x A/N)
Potomstwo: 1/2 szczeniąt - nosiciele genu karłowatości (A/N), 1/4 szczeniąt to "karzełki" (A/A), pozostałe, czyli 1/4 zdrowe(N/N)
To naprawdę nierozsądne , że hodowcy i właściciele nie decydują sie na przebadanie swoich Wilczaków, ponieważ nie znamy ( nie mamy szansy poznać ) wszystkich nosicieli w rasie.
A nad rozwiązaniem problemu tej choroby możemy pracować, wiedząc jak rozprzestrzenia się w rasie ( w poszczególnych liniach)
I jeśli hodowcy i właściciele będą ukrywali informacje ( o narodzinach "karzełków", o możliwym, prawdopodobnym, podejrzewanym nosicielstwie) , choroba będzie się rozszerzała i nikt nie będzie pewien skąd " idzie" zagrożenie.
Obecnie "na dziś" znamy wyniki badań 39 wilczków: 3 "karzełki", 13 nosicieli, 23 Wilczaki "czyste"
Za kilka tygodni opublikuję oficjalne wyniki testów.
Ale oprócz tych oficjalnie przebadanych Wilczaków, wiem że w kilku krajach urodziły się szczenięta karłowate, więc z pewnością nosicieli zmutowanego genu jest dużo więcej niż ta przetestowana "13"-tka.
Żaden Wilczak-nosiciel nie musi być automatycznie wyeliminowany z hodowli.
Wszyscy specjaliści mówią, że nie można pozwolić sobie na wyeliminowanie nosicieli chorób genetycznych z programu hodowlanego, ponieważ spowodowałoby to zawężenie puli genetycznej w rasie! Nie wolno jedynie kojarzyć ze sobą nosicieli zmutowanego genu ...i "karzełki" sie nie pojawią!
W Holandii w tym roku będą dwa mioty ze skojarzenia: "czysty" x nosiciel i ja popieram tych hodowców, ponieważ jesteśmy pewni, że z tych kryć na pewno nie urodzą się szczenięta karłowate.
A w innych kombinacjach - od psów nietestowanych, "karzełki" mogą sie pojawić!
Mam taką nadzieję, że gdy Ty napiszesz na polskim forum o tym, że Czambor jest nosicielem genu karłowatości, to może inni uświadomią sobie , że ta choroba genetyczna jest bardziej rozpowszechniona, niż im się wydaje i skłoni właścicieli do wykonania testów.
Jeśli masz więcej pytań, nie miej oporów i pytaj!
Pozdrawiam
Mijke
Oczywiście nie piszę tego wszystkiego bez powodu i nie po to by kogokolwiek oczernić bo każdy z nas ma właśnie sumienie i z niego będzie rozliczał się przed Bogiem albo samym sobą.
Czambor został przetestowany pod kątem wadliwego genu karłowatości i podaję oryginał wyniku jaki otrzymałem wraz z jego tłumaczeniem :
Dear Mr. Stelmachowski,
The DNA of the dog Czambor z Vlciho dubu has been tested for the gene that causes pituitary dwarfism. The dog is heterozygous carrier which means that when crossed with another carrier, dwarfs may be born.
With kind regards,
Peter Leegwater
Utrecht University
„ DNA psa Czambor z Vlciho Dubu zostało przetestowane na obecność genu, który powoduje karłowatość przysadki. Pies jest heterozygotycznym nosicielem, co oznacza, że w połączeniu z innym nosicielem, może dać karłowate potomstwo. „
Osoby zainteresowane wykonaniem takiego badania mogą kontaktować się ze mną i udzielę wtedy wszelkich informacji jak należy takie badanie przeprowadzić, o czym poinformować weterynarza jak i wysłać przesyłkę do Holandii.
Płatności za badanie dokonuje się na podstawie zestawienia i rachunku jaki otrzymujemy wraz z wynikiem na adres domowy, po wykonanym już badaniu.
Wcześniej nic nie płaci się na rzecz Uniwersytetu i nie wysyła do nich pieniędzy.
Osobom zainteresowanym mogę przesłać formularz w pliku. doc na emaila wraz w instrukcjami.
Jeśli ktoś też chce może kontaktować się bezpośrednio z Mijke i ona również udzieli wszelkich informacji na ten temat.
Kontakt do mnie –
[email protected]
Kontakt do Mijke -
[email protected]