My również bardzo dziękujemy.
Fakt łąk i lasów tam dostatek, a samo Wilno godne pozwiedzania. I ciekawa anegdotka: każdy Litwin czy Rosjanin na widok Gisa i Ish "Wilki!", spotkaliśmy Polaków " Husky!"

My już planujemy powrót, choćby by zdjęcia architekturze porobić
Cieszymy się strasznie, że na BIS-y nie zostaliśmy, bo droga od Warszawy- koszmar, a żeby ciekawiej było na naszej trasie, dwie godziny później był karambol - 50 aut!
Więc jak nic mieliśmy bardzo fartowny i wyjątkowo relaksujący weekend