View Single Post
Old 24-03-2010, 21:53   #34
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Imin spędził bodaj jedną (może dwie?) noce u Grześka, miał być "współwłasnością" Grześka i Olgi. Plątała się tam jeszcze była właścicielka Imina, która ponoć chciała psa odzyskać. Towarzystwo się pokłóciło i zaczęły się schody. W międzyczasie pies miał iść na "szkolenie stacjonarne", nawet jakiś czas tam spędził. Z tego, co pamiętam z relacji, Imin nie mógł być u Olgi w domu. a Grzesiek bardziej chciał zawalczyć o 'swoje racje" z Olgą, niż pamiętać o psie. Podobno została spisana umowa na Olgę, jako właścicielkę. Niedługo potem zaczęłam spotykać na spacerach dziewczynę, która widywała się z Olga na szkoleniach (Alteri chyba). Bywała tam z Honey i drugą, zaadoptowaną (później niż Imin) suczką wilczaka. Podpytywałam o Imina ale nic, cisza....jakby psa nie było. Ostatni raz pytałam w styczniu tego roku.
Wszyscy, którzy wzięli Imina na swoje barki są za niego odpowiedzialni i w głowie mi się nie mieści, że słowem nie wspomnieli o jego losach Margo.
Brak odwagi cywilnej? Całkiem inne pobudki niż ratowanie psa? Nie wiem, ja tego nie jestem w stanie ogarnąć. A dołożenie zdjęć, w takiej sytuacji to już jest szczyt ludzkiej podłości i perfidii Mam nadzieję, że iminowi "wybawcy" nigdy więcej nie dotkną się do żadnego, potrzebującego psa, dla jego własnego dobra ;( Cokolwiek z psem się działo, jego hodowca tym ludziom zaufał i odrobina zwykłej przyzwoitości wystarczyłaby aby poinformować o tym, co się dzieje.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。

Last edited by Gaga; 24-03-2010 at 21:55. Reason: literówki
Gaga jest offline   Reply With Quote