robi mi sie niedobrze...., czy pnaprawde to wszystko musi konczyc sie na chorych ambicjach i "rumakowaniu"? Smutne. Ja rowniez ostatniej rzeczy jakiej oczekuje to publiczne rozliczanki i wyliczanki kto ile komu gdzie ..... i czyj to i w jakim procencie sukces...i kto jest ostatecznym wybawca i bohaterem...ktos kto daje sobie prawo do oceny i wydzielania tego "tortu" (któtry notabene nie jest jeszcze nawet dopieczony) jest po prostu ządnym poklasku 'karierowiczem'....
mało Was wszystkich znam i moze nieco z boku to wszystko obserwuje...ale nie moglam sie powstrzymac od komentarza
Gdzie w tym wszystkim Car....?
|