Nie wiem czy ten temat jest do końca odpowiednim miejscem, może niektórzy uznają to za offtop ale co tam...
Wolfdoga i inne wilczakowe fora śledzę od czasu kiedy zapałałem miłością do tej rasy. Szukałem informacji nie zagłębiając się w inne tematy. Teraz kiedy mam już swojego udomowionego wilka przeglądając to forum zaczynam dochodzić to przekonania że całe wilczakowe środowisko już dawno nie działa ze względu na psy.
Znajdzie się tu sporo informacji na temat rasy, kilka ciekawych tematów ale reszta to dno. Ludzie obrzucają się na wzajem błotem, obgadują innych za plecami. rozpuszczają plotki, niekiedy między wierszami w tematach o nowych miotach, kiedy ktoś przymierza się do wilczaka można wręcz wyczytać "Nie bierz od niego bo to, od niego też nie bo tamto. Moje psy są najlepsze! Bierz tylko ode mnie!". Zdarzają się osobniki w stylu pana Grzegorza, gdzie na komentowanie jego zachowania po prostu brak słów. Na każdym kroku widać perfidną rywalizację między hodowcami, wspomagana przez swoiste fankluby hodowli. Wartościowe rady często giną w bzdurach wypisywanych na zasadzie "przecież ja wiem lepiej" albo "tak będzie lepiej, nie sprawdziłem tego ale czytałem gdzieś w necie i musi być dobrze". Z zasady staram się nie używać mocnych i wulgarnych słów, ale zrobię wyjątek: moim zdaniem środowisko wilczakowe robi sie coraz bardziej popierdolone, coraz mniej przyjazne dla przeciętnego miłośnika psów który chciałby poznać bliżej rasę i posiadać własnego wilczaka. Jeśli kogoś mierzwi w tym miejscu użyty przeze mnie podwórkowy język jeszcze raz przepraszam, ale może co do niektórych dotrze to w ten sposób, osoby postronne powinny mnie zrozumieć.
Drodzy hodowcy, rozumiem istniejącą między wami rywalizację ale czy musi ona się odbywać kosztem psów? Jedynym miejscem gdzie wasze zwierzęta powinny rywalizować to ringi wystawowe bądź zawody psich sportów. Po co obmawiać innych? Po co udowadniać że moje zwierzęta są lepsze? Tym samym jeżeli ktoś pokieruje się waszymi aluzjami wyrobi sobie o innym hodowcy negatywną opinię i tym samym jakiś Bogu ducha winny szczeniak traci szansę na spokojny i dobry dom. Zadajcie najpierw sobie pytanie: Czy hoduję wilczaki dla nich, bo kocham zwierzęta i naturę akurat tej rasy czy robię to dla kasy? Jeżeli to drugie to obmawianie innych jest pewnie dla was jak najbardziej na miejscu, wszakże to konkurencja więc z nią trzeba jakoś walczyć, ale napisałem wyżej jaką krzywdę robicie tym samym psom. Ale jeżeli ktoś jest inteligentny i tak nie weźmie psa od takich ludzi. Hodowanie psów tylko dla pieniędzy mija się z celem, potencjalny nabywca i tak wyczuje czy zależy wam na psie i tym żeby miał dobrze w nowym domu czy zależy wam na tych szeleszczących papierkach z polskimi królami w kieszeni klienta.
Szanowni "znawcy rasy": błagam, jeżeli macie jednego wilczaka w dodatku to wasz pierwszy pies tej rasy nie róbcie z siebie wyroczni. Można dzielić się doświadczeniem ale nie na zasadzie "bo ja wiem lepiej, przecież mam już psa 2 lata więc wiem wszystko". Czytając niektóre tematy wręcz jak na dłoni widać takie wypowiedzi, między innymi poprzez kąśliwe komentarze autorów takich bredni pod często wartościowymi uwagami albo podważeniem szerzonych przed delikwenta wierutnych bzdur.
Mój apel na koniec do wszystkich miłośników rasy, użytkowników wolfdoga a szczególnie posiadaczy tych wspaniałych psów jakimi są bez wątpienia Czechosłowackie wilczaki: Usiądźcie kiedyś w towarzystwie swojego psa/psów, spójrzcie im głęboko w oczy i zadajcie sobie pytanie: czy wasz pies jest dla was przede wszystkim przyjacielem czy tylko pretekstem do tego żeby sobie popisać na tym forum, nakarmić swoje ego lub zapewnić sobie poczucie bycia kimś wyjątkowym, bo mam wilczaka. Szczególnie aktywni forumowicze, czy żyjecie z wilczakiem dla niego czy dla tego forum.
Na koniec chciałbym podziękować Sssmokowi: za poświęcony czas i cierpliwośc w wyjaśnianiu wielu wilczakowych problemów, za pomoc i rady w wychowaniu i perwszych dniach wilczakomani a przede wszystkim za wspaniałego przyjaciela jakim jest Seriat. Mimo iż dzięki niemu mój język sparszywiał chwilami niesamowicie, mimo zszarganych momentami nerwów i artystycznych upiększeń pokoju kocham tego zbója. Nie musi mieć szkoleń, tytułów czy Bóg wie ilu nagród na koncie, ważne że mogę z czystym sumieniem powiedzieć im mam prawdziwego przyjaciela.
Jeżeli komuś nie podoba się moja wypowiedź proszę bardzo, nie interesuje mnie co dalej się tu będzie działo. Wolfdog inne tego typu fora będę starał się omijać szerokim łukiem i korzystać z nich tylko w ostateczności.
Jeżeli kogoś uraziłem to szczerze przepraszam, chociaż uważam że ktoś kto ma rzeczywiście czyste sumienie i naprawdę kocha psy nie powinien czuć się moją wypowiedzią w żaden sposób dotknięty.
Pozdrowienia dla wszystkich prawdziwych wilczakarzy
Damian
__________________
Zaczął się mój żywot z Wilczakiem
mieszkam z nim tu pod jednym dachem...
|