Quote:
Originally Posted by trunksia&witgor
Tak, ale jak rozróżnić skradanie na serio od tego zabawowego? Po jeżu? Astarte czasem też się jeży jak nie zna psa i nawet bawi się z nim w pełnym "ujeżeniu", który opada dopiero z czasem...
|
Znaczy przyznam Ci się, że ja też miałam na początku problem z prawidłowym odczytaniem intencji Łowcy, gdy się kładł widząc psa. Najpierw myślałam, że to OK, chce być uprzejmy, ale później okazywało się czasem, że kolejne działania już takie uprzejme nie bywały. Teraz już raczej nie ma tego "problemu", bo po prostu Łowca przestał się jakoś kłaść na widok obcych psów.

Ja po prostu teraz przyjęłam zasadę BARDZO ograniczonego zaufania, gdy w grę wchodzi kontakt z obcym samcem.