Quote:
Originally Posted by Grin
Ja po prostu teraz przyjęłam zasadę BARDZO ograniczonego zaufania, gdy w grę wchodzi kontakt z obcym samcem.
|
Az do momentu "zero zaufania", c'est la vie...

Choć my mamy pewien klucz: wszystko żeńskie i młode (samce do 10 miesiąca) są absolutnie bezpieczne

Czasem więc pytam po prostu o wiek młodzika. Kiedyś zainteresowałam się tą granicą wieku i od znajomej wetki dowiedziałam się, że w okolicy 10 miesiąca życia następuje "wyrzut testosteronu". Cokolwiek to znaczy-do tego czasu dla Cheya dzieciak to dzieciak. Wolno mu wszystko

Z ostatnich dni mamy zagadkowy przypadek, niewielki piesek (brałam go cały czas za suczkę) wyskakiwał za nami spod bramy i potwornie jazgotał, gdy Chey się odwracał- śmigał z powrotem do siebie na podwórko. Jako, że uznałam dziamgola za sukę, a widziałam, że Cheitan jakoś niespecjalnie się napina, to puściłam burego-niech się dogadują. I po dłuższej chwili wahania małe się ośmieliło, zaczęło wspinać do głowy Cheya, obwąchwiac jego łapy, brzuch..a Chey co prawda lekko sztywno i z ogonem w górze, ale stał spokojnie znosząc te dziwne zachowania.. i tak już oglądam ten rytuał czwarty dzień z rzędu. Chłopaki (bo małe okazało się być psem) nawyraźniej lubią te dziwne powitania. Nie mam kogo zapytać o wiek nowego kolegi Cheya, ale ni hu hu nie wygląda na szczeniaka