View Single Post
Old 30-03-2010, 21:42   #9
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Z ostatnich dni mamy zagadkowy przypadek, niewielki piesek (brałam go cały czas za suczkę) wyskakiwał za nami spod bramy i potwornie jazgotał, gdy Chey się odwracał- śmigał z powrotem do siebie na podwórko. Jako, że uznałam dziamgola za sukę, a widziałam, że Cheitan jakoś niespecjalnie się napina, to puściłam burego-niech się dogadują. I po dłuższej chwili wahania małe się ośmieliło, zaczęło wspinać do głowy Cheya, obwąchwiac jego łapy, brzuch..a
No myśmy też mieli bardzo podobny przypadek niedawno, gdy wracaliśmy ze spaceru. Łowca miał zapiętą linkę, ale biegał z nią luzem. Szliśmy mostem nad stawem, aż tu nagle ni z stąd ni zowąd Łowca robi w tył zwrot i biegnie.
Okazało się, że w tym czasie, gdy obydwoje szliśmy spokojnie przed siebie, jakieś maluch (w sensie mały pies, nie szczeniak) podbiegł do tylnych nóg Łowcy i natychmiast dał dyla. No to Łowca za nim. Ale zanim zdążyłam złapać za linkę patrzę; małe wspina się po przednich nogach Łowcy, liże mu fafle, Łowca łaskawie macha ogonem, luz blues. Ani chybi suka - myślę. A to tzw. zonk; właściciel mówi, że pies.
Widać odpowiednio zachowujące się maluchy mogą liczyć na łagodne potraktowanie.
Grin jest offline   Reply With Quote