03-04-2010, 10:33
|
#1
|
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Malutkie sukcesy wilczaków
Zakładam temat, żeby właściciele mieli gdzie pochwalić się skromnymi sukcesami swoich burych. Nie chodzi mi o osiągnięcia wystawowe, czy szkoleniowe, o tytuły championów, czy o robienie PRu własnej hodowli, ale o drobne sukcesiki będące wynikiem żmudnej codziennej pracy wychowawczej, często niezauważalne i niezrozumiałe dla postronnych obserwatorów, zwłaszcza dla właścicieli psów innych ras.
Ostatnio np. udało nam się wreszcie przekonać naszą młodą, że nie powinna częstować się sama jedzeniem, które nie zostało jej przez nas podane. Trzykrotnie w ciągu ostatniego miesiąca była wystawiona na wcześniej nieplanowane pokusy kulinarne, np. nagłe odwołanie do telefonu w trakcie krojenia mięsa, itp. i za każdym razem nie tknęła owocu zakazanego - albo sama siedziała pod szafkami w kałuży własnej śliny ze wzrokiem utkwionym w deskę do krojenia, albo przychodziła do mnie lub Leszka i zębami ciągnęła za rękaw w kierunku kuchni. Oczywiście za każdym razem była sowicie wynagradzana za samokontrolę. Wczoraj nie ruszyła kurzych żołądków ugotowanych na szkolenie, więc byliśmy z niej szczególnie dumni!
Uznaliśmy też, że w końcu kiedyś trzeba własnemu psu zaufać i zostaje sama w domu bez klatki - grzecznie śpi sobie na kanapie. Na razie nie zostawiamy jej na dłużej niż 3 godziny, ale zawsze postęp jest!
Nie znaczy to, że jest psem idealnie wychowanym, nadal czasem mamy problemy z odwoływaniem jej od kumpli, z wcinaniem nie powiem czego na spacerach, itp. ale 'serce roście' kiedy nagle, w momencie refleksji zauważa się, że wilczak coraz lepiej współpracuje na co dzień ze swoim ludzkim stadem.
Proponuję, aby od czasu do czasu dzielić się nie tylko problemami, ale i optymizmem wychowawczym Piszcie, choćby po to, żeby przyszli właściciele wilczaków dowiedzieli się, co można uznać za sukces wychowawczy w przypadku tej rasy.  
|
|
|