Quote:
Originally Posted by Canis_lupus_husky
No ok, pomijając same suki-jak wy to robicie, że np. na zjazdach wilczaków całe stadka psów (mieszane stadka) dogadują się ze sobą? Czy psy nie są zazdrosne o suki i odwrotnie?
|

To nie tak, ze puszczamy wszystkie psy na zywiol i czekamy co sie stanie.

Na spotkaniach puszczane sa tylko te psy, miedzy ktorymi nie ma zadnych konfliktow. Te bardziej zaczepne pozostaja na smyczy lub pod stala kontrola.
Quote:
Originally Posted by Canis_lupus_husky
Margo, jak ty to robisz, że nie tylko stadko Burych zgadza się ze sobą, ale także z innymi psami i sukami?
|
Nie zawsze jest tak fantastycznie, ale caly czas staramy sie, aby do zadnych awantur nie dopuszczac. W naszym przypadku jest to o tyle trudne, ze mamy cale stado, a te trzymaja sie zawsze razem. Jolly i Ali sa bezproblemowe, bo co najwyzej postrasza. Z nimi nie jest problem, bo nie sa to psy bardzo mocno dominujace, ktorych zadaniem bylaby ochrona stada. Jolly i Ali to tak jakby zwiadowcy

natomiast obrona stada zajmuje sie Bolton, Balrog i Merry Bell i na nie juz musimy bardziej uwazac - one nie daja sobie dmuchac w kasze
Quote:
Originally Posted by Gaga
Pewnie zaczepianie ,mialoby ciag dalszy ale niestety wtracili sie ludzie i Juzio chcac nie chcac musial zrezygnowac z fajnej rozrywki....
|
Dokladnie. Psy zyjace wsrod ludzi i majace kontakt z innymi psami musza zachowywac sie inaczej niz nakazywalaby natura. Nie ma tu miejsca na ustawienie sie, testowanie i walki dominacyjne, bo w naturze czlonkowie jednego stada nie akceptuja nikogo spoza...