Nawet jeśli to ciężko mi teraz sobie wyobrazić życie bez niego (masohizmu).
Nie wiem czy nie jest za wcześnie, ale dzięki moim skromnym doświadczeniom mogę powiedzieć, że dla CSV dobrze jest aby wychowywał się w mieście. Mieszkał w bloku, obcował z samochodami, tramwajami, koparkami. Przechodził obok ludzi, tłumów ludzi, innych psów. Po prostu socjal na maxa

. Oczywiście nie można zapominać o tym, że wilczak w lesie czuję się jak wyba w wodzie i trzeba mu zapewnić codziennie obcowanie z naturą.