Quote:
Originally Posted by Ori
mowimy pieskom "piesek POJDZIE" na spacer i wtedy wiadomo, ciesza sie jak glupie, jakis czas temu dla zartow ktoras z nas powiedziala "piesek UJDZIE " i tez byl szal radosci 
|
Co sie dziwić, to przecież bardzo podobne słowa.

My zmianiamy słowa na "spacer" co rusz, żeby Szarej nadmiernie nie podniecać gdyby okazało się akurat że nie ma kto wyjść, a cwaniara nauczyła się już kilkunastu, np
spacer, walk, do Jordana, na wycieczkę, do parku, na dwór, na pole (to z krakowska

),
na dół, wyprowadzić, pobiegać, wyjść. Już nam weny brakuje

. Zna też różne gatunki mięs - na
'pasztet' albo
'wątróbkę' piszczy, na
'mięsko' tylko strzyże uszami, na
'obiad' biegnie w kierunku miski itd. Kiedy powie się
kapiel, albo
wanna - stosuje bierny opór, czyli przywiera do podłoża itd. Nawet gdy głęboko śpi, gdy ktoś wymówi znajome słowo, nie otwierając oczu strzyże uszami i wyraźnie słucha.... Prawda, że czasem jak Amber, reaguje na podobne słowa do znanych, np gdy ktoś pyta w kuchni "Gdzie jest wok?" to pies jest gotowy do wyjścia.