To nie dobrze, że kolejny temat z klubem w tytule zaczyna się od wzajemnych oskarżeń. Nie dobrze, że biorą w tym udział członkowie grupy inicjatywnej.
Klub to nie sto podpisów, a zadaniem GI wbrew temu co o sobie mówi nie jest li tylko ich zbieranie. Jak pamiętamy, a to nie trudne, innym to się nie udawało. Trzeba wyciągnąć z tego wnioski.
Czego ja oczekuję od grupy inicjatywnej? Po pierwsze pewnego autorytetu. Przekonania, że tworzenie klubu jest w rękach osób o większym niż moje doświadczeniu z wilczakami.
Zaproponowania wizji klubu, jako czegoś więcej niż stu deklaracji. Przygotowanie programu i sposobów jego realizacji. Trudno podpisywać się pod deklaracją, jeśli nie wiadomo co się za nią kryje. Jeśli tego nie ma to trudno kogoś namawiać do tworzenia klubu.
I to jest najważniejsze zadanie GI. Sprawy organizacyjne są wtórne. Ale oprócz zbierania podpisów jest też organizacja zebrania założycielskiego, przygotowanie statutu(regulaminu), programu, dokumentów rejestracyjnych.
|