Quote:
Originally Posted by Milka
No tak własnie wydawało mi się to bardzo brutalne, ale trener utrzymywał, że
to jest bardzo niskie napięcie i w ogóle on się tytułuje mianem trenera
używajacego "positive reinforcement" jak to tu nazywajš - nie wiem jaki
będzie polski odpowiednik...  ) no i wogóle to stwierdził, że ja jakas
nadwrażliwa jestem... więc się już nie odzywałam... ale co myslę to moje...
Dzięki za odpowiedz,
Miłka
|
Pare lat temu kiedy codzilem na szkolenie ze swoim owczarkiem szkockim ta metoda wstrzasow byla zastosowana aby oduczyc psa zjadania psa smieci z ziemi .Trenerka zapewniala ze to psa nie boli .Po dwoch takich wstrzasach zaproponowalem pani "trenerce" zeby sobie zalozyla te obroze i sprawdzimy czy ja to zaboli czy nie.Od tego mometu koniec z takimi ss-manskimi metodami szkolenia.