Wczoraj przyjechała do nas Zorka, tj. Aevi. Ot, na wakacje, aby nauczyć się tego i owego. Przyjęcie do watahy nie było tak drastyczne, jakim się wydawało i wszyscy są nadal w jednym kawałku. Wilczandy ładnie się tolerują i jakoś z tymi trzema świrami da się wytrzymać
Resco & Zorka
Resco, Cora & Zorka
Resco & Zorka
Cora, Zorka & Resco
No i na koniec znów Halucyn krzyczący na siostrę
Dzisiaj z kolei odwiedziła nas Radochna. Jak można się domyślić, wataha ją wymęczyła. Zorka zapomniała, iż wczoraj sama była ofiarą i z wysoko uniesioną kitą obszczekiwała siostrę. Resco nie pozostał jedynie obserwatorem i także się dołączył. Widok był niesamowity