Quote:
Originally Posted by WolfHaze
Hehe "obawiam się" jest chyba troszkę uzasadnione  Albowiem to historia niezwykle nieprawdopodobna i samej nie chce mi się w nią wierzyć  Możecie wierzyć, albo nie, ale wyciągnęłam wilczaka ze schroniska, brrr ... jeśli ktoś nie wierzy, niech pisze - wyślę fotkę  Z resztą, jak się dowiem jak można umieszczać fotki na forum, wyślę tutaj. Problem jest taki, że nie znam ani rodziców, ani hodowli z której pochodzi, nic nie mówiąc o drzewie rodowym :/ Ktoś mógłby mi pomóc?
|
To witam najserdeczniej w KSC (klubie czweczkowych sierotek)

i prosze o dalsze szczegóły

. Historię mojej Tinki możesz przeczytać w opowiadaniach... A fotka mile widziana na adres
[email protected]