Wczoraj na szkoleniu poznałam Balouna, w domu zwanego Bidonem. Jest piękny, mądry i kochany! Ma wesoły "śmiejący się" pyszczek, jest znakomicie zbudowany i wybarwiony, porusza się jak rasowy wilk! To jeden z najpiękniejszych wilczaków jaki widziałam w życiu i to nie tylko w sensie wyglądu, ale .... osobowości. Ma super charakter - miziak i pieszczoch jakich mało - nawet do nieznanych osób jest dobrze nastawiony i serdeczny, ale nie ma w sobie nic z "gwiazdora", jest raczej typem "wesołego chłopaka z sąsiedztwa"
Po prostu nie da się tak sympatycznego psiska nie polubić od pierwszego wejrzenia.
Dla mnie interesujące jest też, że Baloun jest pewnym siebie, zrównoważonym psem, który znakomicie radzi sobie w mieście, choć dotychczas przebywał z dala od miejskiego ruchu i gwaru i o ile wiem nie był jakoś intensywnie socjalizowany... (genetyka? wpływ matki? praca hodowców?)
Madziu, bardzo się cieszę, że Bidon do Was wrócił; już widać, że będziecie mieć z niego pociechę, a i pewnie niejedna hodowle wilczaków też.
(
Przyjmujesz jeszcze zamówienia na krycia?
)
Życzę Wam wszystkiego dobrego razem, a Bidonowi dodatkowo pociechy z nowego stada i miłego biegania z Andrzejem - wygląda, że chłopcy zaliczą wspólnie niejeden maratonik...