Thread: Na wesolo...
View Single Post
Old 08-06-2010, 09:15   #62
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Ale mają ubaw.
A mój Łowca jakiś "nienormalny" jest, bo on się brudzić nie lubi. Kałuże obchodzi dookoła, albo przeskakuje, a jeśli są zbyt duże, jest wtedy bardzo niezadowolony, że musi do nich wchodzić. Trzeba to uwzględnić, gdy jedzie się z nim na rowerze na smyczy, bo przejeżdżając blisko kałuży, wiadome jest, że będzie chciał ją ominąć.
Charakterystyczne jest, że gdy bawi się np. z Astarte, czy jak jakiś czas temu z dwoma Aszczurami; panny taplały się w strudze, a ten skakał za nimi z jednego brzegu na drugi.
Cóż, ma to jednak swoje dobre strony (oprócz być może czystszegp samochodu); jak się z nim idzie jakimś błotnistym terenem, wystarczy podążać jego śladem, aby miec możliwe najmniej zabłocone buty.
Gdy spacerujemy razem z Magdą i Astarte, mamy niezły ubaw; Astarte nie przepuści ŻADNEJ wodzie, nieważne czy brudna, czy czysta, a Łowca jest jej dokładnym przeciwieństwem.

Last edited by Grin; 08-06-2010 at 09:17.
Grin jest offline   Reply With Quote