Quote:
Originally Posted by Grin
Klatka jest na pewno dobrym rozwiązaniem, jeśli chodzi o zapobieganie zniszczeniom, ale... niestety nie rozwiązuje wszystkiego. Nie zapobiegnie np. wyciu psa, które w hotelu może być nie do zaakceptowania dla innych gości i personelu (nie zapominajmy też o tym, że jeżeli będzie chciał z tej klatki wyjść, to... wyjdzie  ).
|
Mój obecny pies zostawał w kagańcu (kończyło się wyciem i miną skazańca), ale jak bardzo chciała to i tak go zdjęła, więc opcji kagańca w domu nawet za bardzo nie biorę pod uwagę, poza tym przy tych gabarytach psa pazury też są niszczycielskie. Czytałam też tu na forum o klatkach i zauważyłam, że jak chcą to rozłożą klatkę ze sobą w środku dodatkowo się uszkadzając (gdzieś tam komuś ząb wypadł), dlatego nie jestem pewna czy ją kupować czy nie
O wyciu myślałam też, może te psie feromony by na to coś pomogły i poranne wymęczenie psa na spacerze.
"Zdesperowana" jestem do granic możliwości bo nikt mi nie chce dotrzymywać towarzystwa na spacerach bo albo im za daleko, albo za zimno, albo za długo a ja mogę chodzić godzinami
W kwestii oddawania zwierząt to ja tego sobie nie wyobrażam. Nie wiem co musiałoby się stać żebym oddała psa, chyba naprawdę jakaś okoliczność całkowicie uniemożliwiająca mnie lub komuś z rodziny zajmowanie się psem typu choroba czy inny kataklizm.
Myślę, że w przypadku problemów z zachowaniem psa , które w większości są winą właściciela, to wszystko jest do rozwiązania lub zminimalizowania, bądź co bądź to pies a nie diabeł wcielony
edit:
Dziękuję, ubiegłaś mnie w szybkości odpowiadania

I już wiadomo kto złamał ząb.