Quote:
Originally Posted by Joanna
O, a to warte podkreślenia, bo wszędzie trąbią o konieczności pracy u podstaw, a zapominają o zasadach pracy z dorosłymi.
|

Akurat z jedzeniem to stary problem, bo juz szczeniaki bronia swojego mieska. Jak czlowiek da takiemu maluchowi po glowie, to zwykle uczy sie on, ze jedzenia trzeba jeszcze lepiej bronic...

A jak sie postepuje po dobroci to pies potem sam przynosi mieso panu.... :P
Druga sprawa to nawyki - tego trzeba uczyc juz szczeniaczki i wlasnie z tego powodu mielismy dosyc latwo z Botisem. Ale znam psy, ktore odebrane od hodowcy trzeba bylo glaskac jak spaly, bo rozbudzone gryzla ze zloscia rece (ni byly nauczone nawet ludzkiego dotyku, czy kontroli nacisku) - wtedy juz trzeba uwazac, szczegolnie przy odkrecaniu takiego psa, bo ludzkie paluszki sa delikatne...
Quote:
Originally Posted by Margo
To Beczunia ma obecnie łyse boczki. A przynajmniej jest na dobrej drodze do idealnej depilacji. Jak ja jej zazdroszczę... Proszę o wytrenowanie Botisa w podszczypywaniu łydek 
|
Narazie Botisek nauczyl sie popelniac rytualne samobojstwo, bo jak sie psy bawia, to on bierze to na serio i probuje "podszczypywac"....Boltona...