Hm... nie wygląda to ciekawie...
O godz. 10-tej dostałam wiadomość, że 5 godz. maratonu minęła, a jeszcze nikt go nie ukończył! :O Nawet ci, którzy normalnie startują na 50 km. (Tutaj wszyscy mają tę samą trasę - 25 km) Z tego co do mnie dotarło, ponoć organizatorzy (inni niż dotychczasowych zawodów) przegięli z punktami kontrolnymi, wiele teamów ponoć zrezygnowało. Gdy rozmawiałam z "naszymi", szli po istnej patelni, woda im się kończyła lub nawet skończyła, a do celu jeszcze nie wiadomo ile. Wszyscy liczyli na to, że startując o 5 rano, o 10-tej już spokojnie będą na mecie lub w jej pobliżu a tymczasem zupełnie inaczej to wygląda. Nie podoba mi się to. :/
|