Pierwszego dnia odbyło się losowanie... przygody,

znaczy sztuczki wraz z opisem, jak się jej uczy psa. Każdy kto chciał, mógł w wolnej chwili (o którą wcale nie było tak łatwo) próbować swoich sił. W ostatni dzień pobytu odbył się pokaz efektów pracy. Tutaj znowu ster w swoje ręce wzięła Kaja i starała się nauczyć Łowcę robić "Ósemkę". Wyszło jej całkiem zgrabnie, choć na zdjęciach tego nie widać. Do tego celu akurat lepsza by była kamera.
I parę "popisów" innych psów:
Reksio robi "A-kuku"
Brinka trzyma na głowie Dinusia:
Maggie robi "Smutnego psa"...
na krześle...
...i na ziemi
Cdn...