My też dotarłyśmy, ale ja chyba w gorszym stanie niż Łowcy... Z okazji że szłam w klapkach moje stopy dość ostro odczuły ten bieg. Ale i tak jestem z siebie dumna, bo było naaaaprawdę ciężko. Bogu dzięki, że Astarte jest nie gniecionca nie łamionca, bo holowała mnie przez calutką drogą podczas gdy inne psy wymiękły