Quote:
Originally Posted by trunksia&witgor
He, he, jaka nauka? Po prostu Łowca był już tak padnięty, że nie wiedział co się w okół niego dzieje 
|
I o to chodzi

To jest to samo, co w jeździe na rowerze. Pies koncentruje się na zadaniu, musi być czujny na sygnały przewodnika plus męczy się fizycznie, poza tym ma czas na oswojenie sytuacji. Zamiast dać dojść do głosu czystej adrenalinie i założyć z góry, że wpadam-pacyfikuję samce i gwałcę suki

, zaczyna myśleć, kontrolować układ przewodnik-pies, pies-inne psy, oceniać skalę zagrożeń i wreszcie pilnować komfortowych dystansów. Straszliwie ciężka robota, nawet dla wielkiej czachy wilczaka

Myślę, że w takim procesie uczy się on jak młode dziecko każdego ssaka - nowe doświadczenia

Na tej samej zasadzie Cheitan na ćwiczaku może iść w jednej linii z innymi samcami, pracować i nie robić wyskoków, bez smyczy. Te same samce puszczone luzem wolno (przerwa i wyłączenie trybu pracy) prawdopodobnie.. aj, NA PEWNO, rozpoczęłyby wzajemną próbę sił