Aga, dzięki wielkie za gratulacje, to była chyba najtrudniejsza wystawa, biorąc pod uwagę wszelkie okoliczności związane z dotarciem na nią, czasem i stresami z różnych powodów. Niestety zdjęć także nie posiadam, choć aparat miałam z sobą, bo moja suńka nie miała się kiedy załatwić przed wystawą (rano nie miała ochoty, podczas postoju także, a przed wystawą nie było kiedy, bo przyjechałyśmy w ostatniej chwili), i poprostu przed wejściem na ring musiałam czuwać nad tym, czy Dervla wytrzyma czy nie i być gotowa do szybkiego sprzątania, a aparat odwróciłby moją uwagę, zaś gdy zeszłyśmy z ringu, od razu musiałyśmy iść na zewnątrz, więc nawet po naszej ocenie nie było czasu zrobić fotek innym.
Gratulacje dla wszystkich występujących, bo w sumie wszyscy uczestnicy w jakiś sposób byli na tej wystawie zwycięzcami
Jedynie nie wiemy jak z Acriter, który przybył za swoją panią spóźniony i był oceniany na końcu.