Quote:
Originally Posted by jefta
jako warszawianka od pokoleń mieszkająca na wsi (5 gospodarstw) wyjaśnię, że na wsi jest inny poziom hałasu ogólnego i wyjącego psa słychać na kilka kilometrów  i też mocno denerwuje sąsiadów.
|
Kurcze, a jak ja jadę gdzieś "na wiochę", to wydaje mi się, że jestem jedyną osobą w okolicy, którą denerwują wiecznie ujadające w dzień i w nocy psy.

"Tubylcy" zdają się podchodzić do tego w ten sposób, że... pies od tego jest, żeby szczekał, a jak szczeka to znaczy, że pilnuje.

Niewykluczone jednak, że wśród tej ogólnej szczekaniny jeden wyjący innych by wkurzał.