No tak, widać, że gość "coś tam" wie. Zinterpretował na własny użytek i radośnie rozwija drugi obieg rasy, żerując na totalnej głupocie ludzi, którzy chcą mieć przysłowiowego "blabadora" za 700 zł. Swoją drogą, jak na kundelki to cena mocno wyśrubowana

Przypomina mi się awantura o polski miot bezpapierowych po-wilczaków, gdzie było kilkakrotnie pisane, że w takich pojedynczych, pozornie "niewinnych" przypadkach zaczyna się rozwijać efekt skali, bo szczeniaki z takiego lewego miotu pójdą do dalszego rozmnażania bez jakiejkolwiek kontroli. I stało się, było do przewidzenia

Z drugiej strony, jeśli prawdą jest słowacki reproduktor (btw: to jest hodowlany pies, ojciec naszej forumowej Astarte! jakoś nie chce mi się wierzyć, że hodowcy ryzykowaliby własną reputację, może w ogóle o niczym nie wiedzą? a facet bez pytania podaje ich namiary?) - jakikolwiek, to można tylko pogratulowac kolejnemu kretynowi, który własne ułomności i kompleksy leczy potencją psa i pozwala aby ten krył wszystko co się rusza
Ta obsesja jest chyba gorsza od imperatywu rozmnażania "mojej najcudowniejszej pod słońcem suczki"