A co z "rasowymi bez rodowodu"? tak jak z pieskami z Krzeszowic-kiedy one podrosną, ich właściciele będą znowu je rozmnażać. I tak właśnie CzW będą się dzielić na czysto rasowe i na nierasowe (oczywiście nierzadko z domieszką wilczurów) niestety ten los widocznie nie ominął i CzW... Już niedługo być może wilczki na smyczy nie będą rzadkością-a co gorsza, wilczaki-jako rasa jeszcze na szczęście niezbyt modna-często nie znajdują właścicieli-a szczeniaki są porzucane...

Dobrrze że Tinka, Lula i kilka innych psiakw znalazło dobrych właścicieli, bo inaczej marny byłby ich los...