Quote:
Originally Posted by Gia
Kalinka kastratów ostatnio dopiero zaczęła gnębić. Może to po prostu wzmożona nadpobudliwość przed cieczką?? A może instynktownie próbuje zlikwidować "niepotrzebne", "wybrakowane" osobniki?
|
Mam taką teorię:
Im bardziej pies jest niepewny swojej wartości (znaczenia w stadzie), tym więcej szuka możliwości podbudowania się jak najmniejszym kosztem. Kastraty m.in. są wtedy całkiem dobrym celem. Bo na rzucenie wyzwania najważniejszemu w stadzie go nie stać, lub robi to tak nieudolnie, że tylko wciry dostaje. Pewny siebie pies nie musi za wszelką cenę udowadniać wszystkim wokół, jaki on jest ważny, więc i rzadziej "się rzuca", a słabe osobniki lub te będące nisko w hierarchii stada całkowicie są mu obojętne.
To pierwsze, co mi przychodzi do głowy, kiedy widzę psa gnębiącego/atakującego kastrata. Oczywiście mogę się mylić, jak najbardziej..., lub też bywają oczywiście inne przyczyny.
A odnośnie kształtowania się psa to z grubsza można zastosować jedną prostą zasadę: Dopóki nasz psiak nie stanie się całkowicie i kompletnie dorosłym psychicznie, ciągle jeszcze możemy spodziewać się zmian (spowodowanych przez silne przeżycia, doświadczenia). A takim staje się wg mnie dopiero w wieku ok. trzech lat. Dopiero wtedy możemy powiedzieć, że znamy swojego psa i możemy w miarę przywidywać jego reakcje.