Ale uwierz, że to się opłaci

Powyżej napisałam posta, że Kalinka olewa fretkowe kupy - oj jak bardzo się myliłam

Potem przyszedł etap wkładania głowy do klatki kiedy nikt nie patrzy i wyżerania razem z silikonowym żwirkiem. I co najgorsze, jej chyba bardziej ten żwirek smakował

Ale pilnowaniem aby nie dopuścić do konsumpcji udało się to zwalczyć