Lilucha bardzo się wierciła próbując zlizać "galaretkę" z brzucha. Było widać trzy w jednym miejscu i jednego, dwa w innym. Nie chcieliśmy męczyć suczki, więc informacja, że maluszki są nam wystarczyła. Reszta zostanie tajemnicą jeszcze przez jakiś czas.
|