Madzia,życzymy cierpliwości

Ja -NAIWNIE BARDZO- starsze bure w tamtym roku podczas cieczki starałam się zatkać kością (od strony PYSKA,żeby nie było

) ale zdecydowanie nie podziałało, no bo jak się prawdziwie zakocha i się tęskni,to się nie je przecież!

Się jest zajętym tęsknotą i wzdychaniem, a nie tam jakimś jedzeniem.Jedzenie się zakopało na ciężkie czasy w ogródku.

Młodsze bure natomiast, dostało pierwszą pseudocieczkę i samo zatkało się kością (też od strony pyska). Kość znalazło w ogródku a ta kość to tak śmierdziała, że wcale bym się nie zdziwiła, gdyby była to ta sama, co to ją schowała rok temu Furia