Chociaż przed wyskoczeniem psa z Aszczurowych szelek przestrzegał mnie też przedstawiciel ManMata z Wrocławia, ale podobno ryzyko jest bardzo małe i pies naprawdę musiałby jakoś śmiesznie finkąć do tyłu. Na razie jeszcze nam się to nie zdarzyło, choć fakt faktem Aszczur nie robi dzikich wygibasów na widok innych psów i raczej ma kierunek do przodu niż do tyłu