Quote:
Originally Posted by Agnieszka
No właśnie, skupienie i motywacja. U mnie, mam wrażenie, skupienie Varga jest za male, motywacja tym bardziej. Dziś próbowalam go nauczyć weselej przychodzić na komendę "do mnie" i parę innych komend też tak nauczyć wykonywać, żeby to było bardziej enegriczne, a nie takie, jak widzieliście na zawodach naszych wilczakowych.  .
|
A czym go motywujesz? Co Varga kreci? Jedzonko? Pilka? Cos innego? Przemek sie ze mnie nabija, ze Cheitan tylko zarcie i zarcie...suche bulki chce mi podsylac

I moze faktycznie w naszej swiadomosci gdzies tam tkwi, ze motywacja na jedzenia jest malo trendy bo to przekupstwo i jakies takie malo cool...nawet nasza trenerka chce mlodego przestawic na aport czyli kliker polaczyc z lupem...ale uwazam ze w tym podstawowym zakresie nie ma znaczenia co psa kreci- wazne ze w ogole cos! Wczoraj przyszedl na nasza lekcje golden- gruby jak kanapa i niezainteresowany niczym!!! Zarcie- zapomnij! Pilka? Eee tam...i tu ludzie maja dramat- na co tego psa zachecic....
Ja tam moge psa cale zycie najedzenie prowadzic....a niech mu
Quote:
Originally Posted by Agnieszka
Gaga - jak czytam Wasz blog od samego początku, to widzę, ile stracilam z moim Vargusiem jeśli chodzi o ćwiczenia. Cheitan to jeszcze gówniarz  , ale już dużo z nim osiągnełaś, być może Cię to nie satysfakcjonuje, ale naprawdę, jest na co patrzeć i zazdrościć  . Z czasem myślę, że będzie lepiej, pomijając wiek pt.: "widzę-wszytko-prócz-pańci"  .
|
Heh, to nie tak ze mnie nie satysfakcjonuje...przeciez ciesze sie, ze cos nam sie udaje, ciesze sie tak bardzo, ze czasem z pisanych tekstow wychodzi zesmy debesciaki

...ale teraz zaczynaja sie schody...zaczynaja sie trudniejsze rzeczy..i pojecia nie mam jak nam sie uda ale bedziemy walczyc !!
pozdrawiam
gaga optymistka