Quote:
Originally Posted by Gaga
A ja mam do Eli pytanie: jak rzucisz w poczatkowej fazie te pilke za siebie to jak potem eliminujesz ten kawalek, ktory pies z rozpedu wybiega za Ciebie? Czy od razu udajesz ze rzucasz i w odpowiednim momencie pokazujesz, ze jednak nie rzucilac i masz?
|
wogole nie ma tego problemu, pies patrzy w pilke i nie poleci za Ciebie jesli jej nie rzucisz
rzucac trzeba naprawde i to nie tylko na poczatku,
do teraz co drugie, trzecie przywolanie robimy wlasnie takie "puste" czyli z wybiegiem w tyl,
jak przestajemy to spada predkosc
jak nauczyc na pilke to trudniejsza sprawa, bo ja "zrobilam" tylko 2 psy w zyciu, Ave i Ambera (w tym Ava niecierpiala pilki ale lubila kije wiec poszlo latwiej)
robilabym jak Gaga, chwila zabawy i w momencie najwiekszego pobudzenia pilka do kieszeni i nie dawac jej w domu
w optymalnych warunkach (z doroslym psem) mozna mu ograniczyc na jakis czas inne atrakcje, zeby byl naladowany, nie puszczac na spacerach, i jako pierwszy element szkolenia wyszalec go z pilka,
my mamy pilke z duzymi dziurami, z krotka linka doczepiona i najlepsza zabawa to szarpanie pilki

przeciaganie
rzadko ja rzucam bo szybciej sie nudzi i nie przynosi a ja stoje jak ...