Quote:
Originally Posted by Gaga
Tzn. odbierasz taki fakt, jako zły? Może hodowcy kupili szczeniaka do hodowli, a gdy okazało się, że nie będzie hodowlany to po prostu znaleźli mu kochający dom, rodzinę, której wszystko jedno ile pies ma jajek. Będzie kochanym kanapowcem i już 
|
Odbieram ten fakt jako bardzo zły, tragiczny i oburzający. Ktoś, kto swoją działalnością promuje daną rasę (a tym samym także psy w ogóle), moim zdaniem nie powinien pokazywać, że traktuje zwierzęta tak przedmiotowo. Jest zdrowy - zostaje. Jest chory/wadliwy w wyglądzie - lepiej się go pozbyć. To nieetyczne
Moim zdaniem do domu bierze się psa - nie hodowlę. Bierze się towarzysza, przyjaciela, członka rodziny. Jeżeli przy okazji będzie wybitnym przedstawicielem rasy, to niech będzie i hodowla. Ale nie rozumiem, jak można z czystym sumieniem oddać swoje zwierzę, bo wygląda nie tak, jak sobie wymarzyłam, albo ma wadę budowy.
Zwłaszcza że można inaczej. Nie siedzę mocno w środowisku wilczakowym, ale choćby Gorthan: ze strony wyczytałam, że Zmorze wyszła lekka dysplazja i w związku z tym nie będzie hodowlana. Będzie kochanym kanapowcem i już - w swoim domu, który jej nie odda jak zbyt mało użytecznego przedmiotu. A też była kupiona
do hodowli 
, więc co niby ludziom od tego przykładowego whippeta przeszkadzało zatrzymać zwierza i kochać go mimo wady? Jakie są powody takiej decyzji?